poniedziałek, 6 lutego 2012

Bitterlandzki, zaczarowany bałwan.

Witajcie Pandy !

Dzisiejszy dzień otwiera nam kolejne drzwi, co do zagadki z bałwanem Evrona.
 Czy nasz wróg, który nie dawał oznak przez kilka miesięcy, znów knuję coś okropnego. ? Czy tylko za pomocą (nie)zwykłego bałwana chce zbić nas z tropu, a później zaatakować ? Czy po prostu chce coś zrobić dla zabicia czasu?

Tego wszystkiego się dowiemy u wróżbitki, Kamarii.
Gdy tylko do niej przyjdziemy, ta odsyła nas do teleskopu, aby sprawdzić, co porabia Evron. Ja oczywiście zajrzałem przez lupę stając na palcach, i zauważyłem Evrona, który patrzył wprost na mnie swoimi surowymi oczami, które zdawały się mówić, abym się bał. A koło niego stało coś wielkiego, ulepione było z kul śniegu.
Gdy tylko poprawiłem ostrość zobaczyłem ową śnieżną postać. Był to bałwan. Ale nie taki zwykły, miał wielkie śnieżne brwi, okropne krzaczaste łapy oraz czarną, szmacianą pelerynę. 

Radą Kamarii na bałwana jest...
Kamaria także obliczyła, że bałwan będzie sunął do nas po śniegu aż do środy !

Trzymajcie łapki na pulsie, oraz ratujcie nasze Panfu!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz