Witajcie !
Przepraszam, że nie pisaliśmy.
Dziś cała wyspa żyje jednym wydarzeniem ! Otóż, jakiś czas temu naszą wyspę, po raz drugi, nawiedził Napasapa. Jest to taki wychowanek Panfu. ;) Kiedy już chciał polecieć na swą ukochaną planetę, miał pewien problem... Otóż coś dzieje się z tą planetą.
Tak więc ja, szybko pobiegłem do Kamarii, jedynej o sobie która zna się na rzeczy. Ta siedziała w fotelu, a wzrok jej zamarł w magicznej kuli. Podszedłem bliżej, przez ramię zajrzałem do kuli, i oto moim oczom ukazał się obraz Napasapy, który stał zmarznięty.
Kamaria kazała iść mi na taras, popatrzeć przez lunetę. Zapiąłem dokładnie kurtkę, i szybko pobiegłem. Tup, tup, i już byłem na tarasie. Podbiegłem do lunety, oczywiście stało tam kilka Pand. Szybko pod nogami Pand przeszedłem do lunety, po czym popatrzyłem.. A oto nad górami leciał statek kosmiczny ! Pobiegłem powiedzieć o tym Kamarii. Ta powiedziała , że Napasapa będzie na Panfu mniej więcej w piątek !
Ale, ale! Myślicie że ja tak po prostu będę czekał ? Otóż dziś, kiedy Kamarii nie było w komnacie, szybko do niej pobiegłem. Drzwi zamknąłem na kluczyk, który był w drzwiach. Podszedłem na palcach do magicznej kuli, i lekko pokręciłem nią. Kula zaczęła świecić, i nagle cały pokój lśnił. To, co widziałem to to, że planeta Napasapy zleciała z kursu! Następnie będziemy potrzebowali Troy'a , aby zrobił wielkiego naleśnika! Później ktoś poleci na planetę, a tam zostawi naleśnika. Dzięki mocy Paula, planeta zostanie ściągnięta na kurs! Z prezentów dostaniemy m.i.n. Kostium Naleśnika .
Dziś także działa Maszyna Niespodzianka, która daje nam telefon.
Trzymajcie łapki na pulsie, i oczekujcie Napasapy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz